Tak się jakoś złożyło, że dziewczynki nasze kochane zdominowały ostatnio księgę. Nie inaczej jest dzisiaj. Znów dwie dziewczyny, których przeżycia zyskują godne miano prawdziwych zabaw traumatycznych!
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom, których psychika nie jest wypaczona stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
NIE PORYSOWAŁANa komunię dostałam od rodziców rower. Drogi, wypasiony, z wielką ilością przerzutek oraz rogami przy kierownicy. Szpanowałam jeżdżąc nim po chodniku przed domem, gdy nagle zza rogu wyjechał na mnie kolega. Najpierw postanowiłam skręcić, jednak ułamek sekundy później zahamowałam przednimi hamulcami, więc zarzuciło mną mocno do przodu.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą