"Jadę sobie spokojnie na autostradzie, aż nagle zachciało mi się do ubikacji. Zjechałem więc na najbliższy parking i poszedłem do toalety. Siedzę sobie spokojnie na kibelku i nagle słyszę :
- Hi, jak leci ?
Prawdę mówiąc, wcale nie przepadam za tym, żeby w ubikacjach jakieś znajomości zawierać, ale mysle sobie, ach w sumie mogę mu odpowiedzieć:
- Jakoś idzie, dzięki - odpowiadam
I znowu słyszę:
- Co porabiasz teraz ?
Co ja robię, co ja robię??? - myślę sobie, a co mam w sumie tutaj robić?
Śmieszne pytanie, ale odpowiadam mu:
- Robię prawdopodobnie to samo co ty!
Po tym słyszę, jak gościu zirytowanym głosem mówi :
- Ty słuchaj, potem zadzwonię jeszcze raz, bo jakiś skurwysyn obok cały czas się wtrąca do naszej rozmowy..."
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą