Moje życie jest do d... XIX
Kolejna garść życiowych porażek. Baw się dobrze czytając, bo to na szczęście nie Tobie się przytrafiło.
1) Poznałam dziś faceta moich marzeń. Przystojny, dobrze umięśniony, czarujący, prawdziwy dżentelmen dokładnie w moim typie. Spotkałam go w barze, który wygrał plebiscyt na: "Najlepszy na świecie bar dla gejów". ŻJDD
2) Skumałem się dziś, że moja dziewczyna musiała zostawić swój czerwony stanik w moim pokoju zanim wyszła wczoraj wieczorem. Powąchałem go, pachniał pięknie. Dostałem spontanicznej erekcji i postanowiłem zrobić sobie dobrze. W tym momencie do mojego pokoju weszła mama pytając, czy nie widziałem gdzieś jej czerwonego stanika. ŻJDD
3) Od trzech tygodni jestem w delegacji. Rozmawiałem dziś przez telefon z moją dziewczyną, była akurat u swoich rodziców. Powiedziałam, żeby ich pozdrowiła. W tle usłyszałem głos jej ojca: "Mam nadzieję, że jego samolot się rozbije". ŻJDD
4) Dostałam dziś SMS-a od chłopaka, z którym spotykam się od trzech miesięcy o treści: "Kocham Cię". Ucieszyłam się niesamowicie. Zaczęłam odpisywać: "Ja Ciebie też", ale zanim wysłałam odstałam drugiego: "Czy możesz mi teraz wysłać zdjęcie swoich cycków?" ŻJDD
Statek pasażerski vs kontenerowiec
Można powiedzieć, że to taka morska stłuczka tylko rozmiary uszkodzeń proporcjonalnie większe. Na szczęście to bliskie spotkanie statku pasażerskiego z kontenerowcem, u ujścia rzeki Jangcy, skończyło się tylko na stratach materialnych i niewielkich obrażeniach trzech osób.
Ta zdrowo wyglądająca kobieta postanowiła właśnie wrzucić coś na ząb i zajada się swoim ulubionym przysmakiem. Jak widzisz, dookoła nie ma McDonalda, więc jak myślisz, co takiego postanowiła przekąsić?
Masz jakąś swoją ulubioną przekąskę, którą byś podjadł podczas spacerku?
A teraz sprawdź, co jest ulubioną przekąską starszej kobiety.
Biszkopt? A może pączek?
Nie, to coś o wiele lepszego.
Ta 80-letnia staruszka z Litwy, zajada się piaskiem niczym przepysznym ciastem. Uważa, że to tajemnica długowieczności - wystarczy tylko 1-1,5 kilogramów piasku dziennie, aby zachować zdrowie i przestać chodzić do lekarza.
Wszystko zaczęło się 40 lat temu, gdy nasza "piaskowa babunia" miała poważne problemy ze zdrowiem. Lekarze zalecali jej spożywanie dużych ilości wapna, ale to nie pomagało. Wtedy zdesperowana kobieta spróbowała piasku: najpierw dla zabawy, ale później zasmakowała w nim.
"Rodzina próbowała mnie powstrzymać od tego nawyku, ale to po prostu płynie w moich żyłach" - mówi Litwinka.
Od tego czasu kobieta nie cierpi na żadne poważne schorzenia i czuje się świetnie. Lekarz widząc, że nie niesie to za sobą żadnych negatywnych skutków, nie zabronił jej delektowania się przysmakiem.
Dzień szalonej babci zaczyna się o 4 rano, kiedy wstaje i modli się, po czym zjada trochę piasku przed śniadaniem. Później je go przed lunchem oraz wieczorną herbatą. Skąd bierze piach? Zbiera go na zewnątrz, po czym suszy na słońcu, tak aby miał odpowiedni smak.
Co wy na to?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą