Nieważne, czy jest to praca licencjacka, inżynierska, magisterska, czy inna. Wszyscy piszący je borykają się z tymi samymi problemami. Znacie to z własnego doświadczenia?
#1. Sprawdzanie Facebooka zamiast pisania pracy.
#2. Przeglądanie Joe Monstera zamiast pisania pracy.
#3. Przeglądanie Demotywatorów zamiast pisania pracy.
#4. Oglądanie twórczości rodzimych YouTuberów zamiast pisania pracy.
#5. Granie we Flappy Bird zamiast pisania pracy.
#6. Oglądanie telewizji zamiast pisania pracy.
#7. Wychodzenie do kina zamiast pisania pracy.
#8. Chodzenie na siłownię zamiast pisania pracy.
#9. Lot w kosmos zamiast pisania pracy.
#10. Jedzenie sałatki zamiast pisania pracy.
#11. Jedzenie płatków zamiast pisania pracy.
#12. ...I częstowanie nimi Ryana Goslinga, który i tak nie chce ich jeść.
#13. Picie piwa zamiast pisania pracy.
#14. Picie wina zamiast pisania pracy.
#15. Picie whisky zamiast pisania pracy.
#16. Picie wszystkiego zamiast pisania pracy.
#17. Palenie trawki zamiast pisania pracy.
#18. Pogrążanie się w gorszym uzależnieniu zamiast pisania pracy.
#19. Wożenie się po okolicy z orangutanem zamiast pisania pracy.
#20. Utrata kontroli nad własnym życiem zamiast pisania pracy.
#21. Powolne branie się w garść zamiast pisania pracy.
#22. Czytanie tego wrzutu zamiast pisania pracy.
#23. Czytanie książek zamiast pisania pracy.
#24. Oglądanie Familiady zamiast pisania pracy.
#25. Oglądanie "M jak Miłość" zamiast pisania pracy.
#26. Oglądanie reklam na Polsacie zamiast pisania pracy.
#27. Oglądanie "Trudnych spraw" zamiast pisania pracy.
A wszystko to, by wreszcie tuż przed terminem przeczytać pierwszy rozdział własnego autorstwa...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą