Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak to się stało, że z pozoru zwykły stojący zegar zakryty plandeką trafił do galerii sztuki

36 353  
234   24  
I to w dodatku nie byle jakiej, tylko Smithsonian American Art Museum w Waszyngtonie? I nie jest to przykład "sztuki nowoczesnej" w stylu "postawię tu kubek z fusami i to będzie sztuka".

Ochrzczono go "Upiornym zegarem", ale co w nim takiego niezwykłego?



Nawet na drugi i trzeci rzut oka wygląda całkiem zwyczajnie (jak na zegar stojący)



Wszystko wyjaśnia umieszczona przy nim tabliczka z opisem


Na pierwszy rzut oka Ghost Clock wydaje się zegarem dziadka skrytym pod dużą białą płachtą przewiązaną sznurem. Jednak po bliższym przyjrzeniu się odkrywamy mistrzowskie złudzenie: cała ta rzeźba została ręcznie wyrzeźbiona z pojedynczego kawałka laminowanego mahoniu. Skrupulatnie oddając każdy detal, Castle odtworzył w drewnie miękką, wiotką tkaninę. Iluzji dopełnił barwiąc "materiał" na biało, a podstawę "zegara" na kolor orzechowy. Dzieło to jest ostatnim z serii zegarów stworzonych przez artystę w latach 80., ale w przeciwieństwie do pozostałych nie zawiera mechanizmu. Jego złowroga nieruchomość i cisza sugeruje nieskończoność - brak czasu.

Autorem rzeźby jest urodzony w 1932 roku Wendell Castle, pochodzący z Kansas artysta





10

Oglądany: 36353x | Komentarzy: 24 | Okejek: 234 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało