Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

10 ciekawostek na temat Singapuru

39 448  
198   13  
Singapur - azjatyckie miasto-państwo czczące lwy, czas, przedsiębiorców oraz… toalety. Wyżej ceniące piasek niż własną niepodległość. Dziwne? Owszem. Interesujące? Jak najbardziej!

#1.

Singa-pura, czyli - w tłumaczeniu z sanskrytu - lwie miasto. Mieszkańcy Singapuru upodobali sobie lwy, które obecnie pojawiają się tam dosłownie na każdym kroku. Legenda głosi, że książę, który nadał miastu dzisiejszą nazwę, zobaczył wielkiego kota i stąd wziął pomysł. Problem w tym, że z ogromnym prawdopodobieństwem nie był to wcale lew, jako że te nigdy tu nie występowały, a - zapewne - tygrys malajski. Dość istotna różnica.

#2.



Singapur to nietypowy przypadek miasta-państwa. Terytorium wielkości miasta o przywilejach odrębnego państwa. Obecnie na świecie są tylko dwa inne tego typu przypadki i oba w Europie. To Monako i Watykan. Niektórzy za miasto-państwo uważają również Maltę, aczkolwiek ten przydział jest dyskusyjny.

#3.



Mieszkańcy Singapuru wydają się zawsze dokądś spieszyć. Taki tryb życia. Dokąd konkretnie spieszą się ci ludzie - trudno powiedzieć. Grunt, że przeprowadzono nawet w tym aspekcie badania. Wynika z nich, że Singapurczycy chodzą najszybciej na świecie, przemieszczając się z prędkością 6,15 km/h. Mniej więcej dwukrotnie szybciej niż typowy ludzki spacer.

#4.



Nie jest to może konflikt zbrojny, ale Singapur toczy nieustające wojny ze swoimi sąsiadami o… piasek. Mając wielkie aspiracje rozwojowe i bardzo mało miejsca na ich spełnienie, Singapur od dłuższego czasu skupował piasek z Malezji, Kambodży czy Wietnamu z myślą o powiększaniu swojego terytorium. Doszło do licznych protestów, a także wielokrotnych prób zablokowania handlu piaskiem w rejonie.

#5.



Singapurczycy dużą sympatią darzą… toalety. To na ich wniosek Organizacja Narodów Zjednoczonych zdecydowała się ustanowić 19 listopada Światowym Dniem Toalet. Obecnie w Singapurze znajduje się siedziba utworzonej w listopadzie 2001 roku Światowej Organizacji Toaletowej. O tym, jak poważnie do tematu podchodzą mieszkańcy Singapuru, dobrze świadczy fakt, że już samo niespuszczenie po sobie wody jest wykroczeniem, za które można zostać ukaranym grzywną.

#6.



Zdecydowanie niewskazane jest też oddawanie moczu w windzie… nie żeby gdziekolwiek indziej na świecie było to uważane za przejaw kultury. Jednak to, co gdzie indziej uchodzi za zwyczajne chamstwo, w Singapurze jest poważnym przestępstwem. Windy wyposażone są w specjalne detektory, które po wykryciu zapachu moczu blokują drzwi, zatrzymując delikwenta wewnątrz aż do momentu przyjazdu policji.

#7.



Singapur to wymarzone miejsce dla zaangażowanych rowerzystów - a przynajmniej wszystkich przeciwników ruchu samochodowego. Tutejszy rząd „stanowczo odradza” decydowanie się na własny pojazd. A gdyby zachęty słowne nie pomagały, to każdy właściciel samochodu musi jeszcze zapłacić nawet 150% jego wartości w zamian za prawo do poruszania się po drogach.

#8.



Walka o niepodległość naznaczyła historię wielu narodów. W przypadku Singapuru było nieco inaczej. Nie dość, że - przynajmniej w ostatnim etapie - o niepodległość nie walczył, to jeszcze została mu ona niejako wciśnięta siłą. W 1963 roku Singapur przystąpił do Federacji Malezji, skąd już dwa lata później… został wyrzucony. W demokratycznym głosowaniu 126 osób opowiedziało się za odłączeniem Singapuru. Przeciw - nikt.

#9.



Singapur jest rajem dla przedsiębiorców - głównie tych z dużym portfelem. Ten właśnie kraj regularnie zajmuje pierwsze miejsca w rankingach przyjazności dla biznesu. Co szósty mieszkaniec państwa-miasta posiada majątek o wartości co najmniej miliona dolarów. 17% „bogaczy” to najwyższy wynik w tej kategorii na świecie. Inna rzecz, że równocześnie Singapur pozostaje w czołówce najdroższych do życia miast świata.

#10.



Jakim językiem posługują się mieszkańcy Singapuru? Oficjalnie, urzędowe języki to angielski, chiński, malajski i tamilski. W praktyce jednak ukształtował się osobny język - tzw. Singlish. Jest to lokalna odmiana angielskiego zawierająca słowa pochodzące ze wszystkich powyższych języków. Odmiana, dodajmy, której stosowanie próbuje eliminować rząd Singapuru, uznający czystą angielszczyznę za jedynie słuszne narzędzie komunikacji.

Źródła: 1, 2, 3, 4

Oglądany: 39448x | Komentarzy: 13 | Okejek: 198 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało