Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rozkoszne diabełki VIII

24 482  
3   27  
I klikkk i dwaI niewyczerpana kopalnia dzieciaków znów w pełnej gotowości bojowej. Startujemy.

Kiedy miałem lat jakieś pięć słysząc jak moja mama mówiła, że za jej młodu do wsi dotarła elektryfikacja i pierwszego dnia dzieci ze wsi latały po nocy przy świetle wypaliłem z takim tekstem:
- Jak ty się mamo urodziłaś to jeszcze szkół pewnie nie było, to się mogłaś po nocy bawić.

by Porshe

* * * * *

Pewna mamusia posiada dwie pociechy, z czego jedna jeszcze pokarm od rodzicielki zasysa, a druga z pociech ma 3-4 lata (nie pamiętam dokładnie, bo my akurat zdrówko innego nowonarodzonego dziecięcia pili).
Mamusia karmi młodsze z dzieci. W między czasie przychodzi starsze niewiniątko i zasiada tuż obok mamusi. Usiadło w tak niefortunnym miejscu, że małe dzieciątko rozkoszujące się pokarmem i machając nóżkami kopało starszego brata w główkę. Starszy po chwili z nerwami mówi dość cicho:
- Spier**laj
Mamusia pomyślała, że jej się coś przesłyszało, czy coś takiego zignorowała wypowiedź swej pociechy. Po chwili kilkulatek nadal zdenerwowany nie zmieniającą się sytuacją, w której występował jako poszkodowany - obrywający w główkę nóżkami "kochanego", młodszego braciszka - odzywa się słowy identycznymi jak poprzednio, z tym, że tym razem znacznie głośniej i wyraźniej:
- Spier**laj!
Tym razem mamusia pewna, że wszystko poprawnie usłyszała i zrozumiała rzecze do syna swego:
- No jak ty mówisz!?
Synek bez śladu zakłopotania odpowiedział:
- Ale mamo! Spier**laj i k**wa to nie są brzydkie słowa! Przecież wszystkie dzieci w piaskownicy tak mówią...

by Anonimek

* * * * *

Moja córa, jak miała 5 lat zbierała taką seryjkę o anatomii człowieka. Kiedyś, gdy wkurzony jej kolejnym głupstwem krzyknąłem "ty to chyba w ogóle rozumu nie masz" odpowiedziała mi 
- Mam, bo jakbym nie miała, to widziałabym wszystko do góry nogami...
Odebrało mi wtedy mowę i jak zwykle się jej upiekło.

by Talknow

* * * * *

Moja kuzynka Elusia jako dziecko była istotą zjawiskowej wręcz urody. Ciemna karnacja, czarne włosy, czarne oczy. No w ogóle śliczna. Kiedyś siedziała w kuchni i przyglądała się swojemu odbiciu w lusterku, w pewnym momencie pyta swoją mamusie:

E: Mamusiu, ładna ja jestem?
M: Tak kochanie

I znów ogląda się w lusterku. po dłuższej chwili:

E: Mamusiu ale powiedz mi prawdę, ładna ja jestem?
M: Tak córeczko jesteś bardzo ładna.

Po kolejnej chwili spędzonej na kontemplacji swojego wizerunku w zwierciadle znów pyta:

E: Mamuniu, ale powiedz mi tak szczerze ładna ja jestem, czy nie?
M: Śliczna jesteś kochanie. A dlaczego pytasz?
E: No bo wszyscy mówią, że jestem do Ciebie podobna.

by Vasco

* * * * *

Ksiądz przyszedł po kolędzie do domu znajomych, których latorośl (Jaś) wygląda niczym aniołek wyjęty z obrazka: blond loczki, wielkie niebieskie oczka i niewinność wprost powalająca. Ksiądz (duży, chłop dość dużych rozmiarów i jeszcze większego poczucia humoru) pomodlił się pobożnie po czym pokropił (dość obficie) zgromadzonych w domu wodą święconą. Spora część tej wody spadła na Jasia i milczący dotąd aniołek przemówił:
- Spier***laj
Zgromadzeni (w tym również ksiądz) dokończyli modlitwę próbując nie eksplodować ze śmiechu. Jaś zaczął wycierać swoją anielską buźkę mrucząc pod nosem:
- Aleś kur*a dorobił.
Mamusia nie wytrzymała i zatykając "cherubinkowi" usta udała się z malcem do kuchni (prawdopodobnie w celu przeprowadzenia pogadanki wychowawczej)

by Vasco

* * * * *

Moi rodzice organizowali imieniny w domu. Mnóstwo gości. Impreza na całego. W pewnym momencie weszłam do pokoju (miałam wtedy jakieś 4 lata) i chciałam mamie szepnąć coś do ucha. Mama pouczającym głosem:
- Dziecko, w towarzystwie nie szepta się do ucha.
Ja, głośno i wyraźnie:
- Mamo, właśnie dostałam sraczki!!!
Chyba popsułam gościom apetyt. 

by Xovlov

* * * * *

Znajoma poszła ze swoim synkiem (5 lat) do sklepu po zakup kompletu łazienkowego. Uprzejma ekspedientka rozwinęła asortyment na ladzie. Mydelniczki, wieszaczki, półeczki itd... Zniecierpliwiony synek [s] do mamusi [m]:
[s] Mamo, a to bierzemy...
[m] Tak synku.
[s] A to też bierzemy?
[m] Tak. To tez jest w komplecie.
[s] A to tez kupujesz?
[m] To tez.
Dzieciak obrażonym głosem:
[s] K*rwa, a na lody to nie było.... 

by Xovlov

* * * * *

- Kupicie mi lody?
- Tak.
- Tak?! A co ja dla was miłego zrobiłam?

by SatAnka

* * * * *

Jeszcze na zakończenie Inga i Junior:

Młody drażni psa. Ciacho podsuwa jej pod nos i zabiera. Maryśka mało zawału nie dostaje, bo to łasuch okropny. W końcu udało jej się ugryźć kawałek jak młody nie patrzył.
Zdziwiony patrzy na nią i mówi:
-Cwana jesteś. Choć nie wyglądasz.

* * * * *

Siedzimy wczoraj i rozwiązujemy sobie ułamki. To znaczy Junior rozwiązuje a ja patrzę czy dobrze. W pewnym momencie podpowiedziałam mu cos nie tak Zdarza się.
Na to gadzina mówi:
-Wiesz matko. Ty to masz chyba zamiast mózgu pieczony kartofelek.

Pieczony czy nie, koniec na dziś. A na Ciebie sława czeka. I tysiące rozbawionych fanów. Pisz do mnie opisując podobne historyjki.


Oglądany: 24482x | Komentarzy: 27 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało