Najciekawsza koncepcja Boga z którą się zetknąłem
------------------------------------------------------------------
https://www.youtube.com/watch?v=zTHU5B2yOUg"(...) this is not at all unreasonable to think of God The Father as
the spirit that arises from the crowd that exists into the future"
Rozwinięcie i brak zakończenia: Ludzkość sama przeistacza się w Boga, a
żeby nie zginąć w umierającym termicznie w-świecie, to odpala kolejny
big-bang, w którym oczywiście ginie, ale zadaje takie warunki
początkowe, żeby wytworzyć życie.
Frakcja z ludzi mojego
pokroju będzie przekonywać ludzkość, żeby nie odpalać kolejnego
big-banga, tylko godnie umrzeć, a jeśli już mamy tworzyć nowe byty, to
tylko lepsze od siebie, które zaczną co najmniej od naszego poziomu, a
nie od zera. I mają mieć możliwość natychmiastowej, bezbolesnej
i tymczasowej oraz ostatecznej rezygnacji z naszego daru życia. Przez tymczasową rezygnację z życia rozumiem wyłączenie się po uprzednim nastawieniu sobie budzika, żeby po przebudzeniu stwierdzić, co mi bardziej pasuje.
Na dzień dzisiejszy moja
frakcja nieszczęsnych
antynatalistów się myli, bo kompletnie nie
uwzględnia cierpienia pozostałych gatunków, wynikającego z okrucieństwa samej natury i z doboru naturalnego. W szczególności nie uwzględnia gatunku
naszych następców, których czeka równie bolesna ewolucja w przypadku
naszego wymarcia, dlatego nie wolno nam wymrzeć. Wymrzeć z własnej woli
będzie nam wolno dopiero w umierającym w-świecie, chyba że wcześniej
uporamy się z cierpieniem.
Tak przy okazji - piękny pojazd po moim guru:
------------------------------------------------------------------
https://www.youtube.com/watch?v=2gi3wzCwlq8
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą