Podczas środowego protestu przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego w tłum protestujących wmieszali się nieumundurowani policjanci, którzy pałowali i gazowali ludzi? Czy może narodowcy i stadionowi bandyci skorzystali z okazji i z kupionymi za parę złotych odblaskowymi opaskami z napisem policja postanowili "bronić wartości" i wyżyć się na znienawidzonych "lewakach"?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą