:yoop Lem jest moim prywatnym Bogiem (obok Ozzy'ego) mam zdjęcie pod kamienicą, w której się urodził
:czujnyjakpiespotrojny fajne spostrzeżenia
dodam, że Ukraińcy jak mało kto wierzą w różne ploty; rżę ze śmiechu jak słyszę co opowiadają i co można im wmówić.
Co mnie najbardziej irytuje ? Roszczeniowy charakter; każdy uważa, że im się coś należy; doprowadza mnie to do łez.
Ale ja znam podłoże - to kilkadziesiąt lat srogiego ale i opiekuńczego komunizmu; każdy miał siedzieć cicho i dostawał swoją marchewkę.
Niestety zostało to we krwi, wyssane z mlekiem matki.
Poza tym niechlujstwo graniczące z głupotą; ot na jakiejś wyrwie uszkodziłem felgę w kole. Podjechałem do mechanika, żeby wyprostować ( przetoczyć na specjalnej maszynie); patrzę a tu wychodzi cymbał z ogromnym młotem i zabiera się do prostowania. Zupełnie nie zrozumiał dlaczego kazałem mu tym młotem w łeb się walnąć.
Opieka zdrowotna - jeśli trzeba, chodzę do państwowej kliniki bo mam pod nosem; za równowartość 20 zł nie narzekam na obsługę i lekarzy; chociaż klinika wygląda siermiężnie jak u nas w latach 70-ych.
Ale byłem też w prywatnej klinice. Uwierzcie mi, że najwyższy światowy poziom; lekarze od doktoratu wzwyż, najnowocześniejszy sprzęt; wystrój taki, że można przyklęknąć z wrażenia, mają stronę po polsku, bo przyjeżdża sporo ludzi z Polski na badania i leczenie, jest sporo taniej.
Policja - temat oddzielny. Zatrzymują mnie zawsze bo mam samochód na polskich numerach. Zawsze czegoś szukają , tzn. łapówek. Dałem raz ( przez 6 lat ) - ewidentnie przejechałem podwójną ciągłą na zbyt dużej prędkości i to na oczach policjantów.
Raz nasmarowali mi alkomat gorzałą i pokazało 4,5 promila; wkurwiłem się wtedy, za sąsiada miałem najważniejszego policjanta we Lwowie; spytałem czy chcą z nim rozmawiać, odpuścili od razu; wschodnią modą - najlepsze jest tu prawo pięści. Teraz mam dokument na "stały pobyt" więc dają mi spokój - wiedzą, że na krzywy ryj nic nie dostaną.
Taka jest właśnie Ukraina. Podzielona nie tylko narodowościowo ale też finansowo; z jednej strony przepych i bogactwo, z drugiej bieda i beznadzieja. W dodatku spora grupa tych z kasą to zwykłe buraki w słomianych butach, tutaj od władzy i pieniędzy odbija bardziej niż od gorzały
Sami Ukraińcy ? Kto był ten wie, że zwyczajni ludzie są normalni, sympatyczni i weseli. Może bardziej rubaszni i mniej "zachowawczy" niż Polacy co nieco ... razi.
Byłem tu paru weselach; no każdy musi obowiązkowo z Polakiem się napić; dobrze, że ja mogę lać jak w spróchniałą beczkę ale i tak się zdarzało, że po cichu wodę sobie do kieliszka lałem
Mam kumpla z lat studiów; jest celnikiem na granicy; zapraszam go od lat do siebie; nieodmiennie mówi:
"Dopóki oni będą jeździć tak, że jak stoją dwa auta w kolejce i przyjedzie trzeci i się na chama przed nich wpieprzy to ja tam nie pojadę".
Pogodziłem się z tym, że kumpel nigdy do mnie w odwiedziny nie przyjedzie
( o dziwo, Ukraińcy po Polsce jeżdżą przyzwoicie i często mówią jaka to wysoka kultura jazdy jest w Polsce )
I na takie właśnie rzeczy Ukrainie potrzeba powiewu świeżości i cywilizacji z Zachodu. Ale na to trzeba czasu i zmiany pokoleniowej.