Wjechaliście na gościa jakby kogoś zamordował, a generalnie ma rację. Taki jest strasznie zły, że łamie regulamin Steama, ojojoj.
Tylko nie wzięliście pod uwagę, że Valve kilka lat temu mocno zmienił ten regulamin (że przestajesz "mieć" gry tam kupione i że od tego momentu świadczą usługę) i można wtedy było albo zaakceptować, albo wypierdalać. Żeby było jasne - jeśli ktoś nie akceptował nowego regulaminu, to tracił dostęp do konta i wszystkich gier kupionych przed jego zmianą. Czyli tak naprawdę żaden wybór.
Poza tym - każdy kupiony produkt konsument ma prawo odsprzedać. Przynajmniej teoretycznie powinien mieć. Valve zrobił ten wałek właśnie po to, żeby taką odsprzedaż uniemożliwić, co narusza prawa konsumentów. A że Valve to duża i bogata korporacja którą stać na zajebistych prawników, to nie ponosi za to konsekwencji.
--