- Wielkie Fiuty w tyłku jego młodszego brata.
- Kot*
- co
- które słowo miało być kotem
- *patrzy gleboko w oczy* zrobmy to
- Nie jestem pewna czy to jest twoja wstępna kwestia czy dopiero zamierzasz ją powiedzieć.
- dobrze
- *zatrzymuje dlon*
- Twoja dłoń jest w podejrzanej pozycji. Próbujesz chwycić mnie za rękę czy spoliczkować.
- *?
- wziąć twoja~
- *usmiecha sie*
- Okej. [Chwyta za dłoń.] Więc gdzie idziemy?
- sypialnia *prowadzi cie do tylu*
- Nie, to... to nie jest sypialnia. To kuchnia.
- nasza sypialnia jest jest za kuchnia nie osądzaj ja nie projektowalem tego miejsca *odwraca sie i patrzy na ciebie*
- Nie, to też kuchnia. Dlaczego masz tyle kuchni?
- to jest kuchnia dla gosci *w koncu w sypialni*
- Czemu tu są inni ludzie? I łóżko piętrowe?
- O mój b-
- To IKEA
- Czemu zaciągnąłeś mnie do IKEA?
- DLACZEGO
- RUJNUJESZ
- MOJE PLANY
- MÓJ ROLEPLAY
- To nie moja wina, że myślałeś, że mieszkasz w IKEA.
- POZWOL MI ZROBIC ROLEPLAY PLISKA
- NIE JESTESMY W IKEJI
- JESTEŚMY W MIESZKANIU W SOSNOWCU
- Skąd niby miałam to wiedzieć? Twoje mieszkanie jest zrobione w szwedzkim stylu, i ma napis "IKEA" na każdej ścianie.
czy jeśli umrę w fursuicie to będę go miał na sobie w niebie
jeśli umrzesz w fursuicie to nie pójdziesz do nieba
- Czas umierać, głupia zła bestio!
- Roar!
- AAAAAA--
- Nie żyję. Jestem w niebie!
- Bestia mnie dopadła. Jego pazury zaiste były ostre.
- Mam nadzieję, że moje ziomki zabiją to!
- AAAAA-- co?
- Och. Ciebie też dopadło!
- A, tak. Zmiażdżyło mnie jak winogrono.
- To znaczy, że tylko Jim może teraz zabić bestię!
- On nie da sobie rady samemu!
- Tak, ale przynajmniej niech jego śmierć będzie godna.
(nie wiem jak to przetłumaczyć)