- W skali od jeden do dziesięć - jak bardzo jest pan roztargniony?
- Siedemnaście.
- Ale od jeden do dziesięć.
- Co od jeden do dziesięć?
- Skala.
- Jaka skala?
- Jak bardzo jest pan roztargniony.
- Ach tak. Siedemnaście.
"Każdemu mężczyźnie dane są 2 metry. Jak je rozlokuje, to jego sprawa."
- rzekł mój dziadek, 1,75 wzrostu, do nowego chłopaka mojej siostry, 1,98 m.
- Siedemnaście.
- Ale od jeden do dziesięć.
- Co od jeden do dziesięć?
- Skala.
- Jaka skala?
- Jak bardzo jest pan roztargniony.
- Ach tak. Siedemnaście.
"Każdemu mężczyźnie dane są 2 metry. Jak je rozlokuje, to jego sprawa."
- rzekł mój dziadek, 1,75 wzrostu, do nowego chłopaka mojej siostry, 1,98 m.
--
Że tak wprawdzie jest obecnie, jak jest, ale nikt nie powiedział, że tak koniecznie być musiało ani że tak zawsze być musi, ten wyścig opętańczy, w którym człowiek, który sobie siądzie i się zagapi, stał się przestępcą wobec epoki swojej, bo nie powinien ani posiedzieć na przyzbie, ani się zagapiać, ani herbatkę wypić spokojnie, tylko zaraz lecieć i coś rozwijać. Mrożek do Lema AD 1963 (sic)