Dzwoni telefon:
- Dzień dobry nazywam się XYZ i dzwonię do pana z Orange z dobrą wiadomością
- Słucham....
- W naszym systemie na Pana koncie wygenerował się specjalny świąteczny rabat. MOge Panu zaoferować 1000 minut......
- Wie, Pan co ,ale ten system to chyba Panu jacyś czelabińscy informatycy pisali .....
- Yyyyyyyy, a dlaczego tak Pan sądzi?
- Bo ja od ponad pół roku jestem w Play !!!!!

ktoś jeszcze ma minuty? Przeca teraz wszędzie za 20 zł można dostac bezpłatne rozmowy, smsy i okolice 10GB

:mroovek
Też mam play i też dzwonił do mnie miły pan z Orange, a nigdy w Orange nie byłam.

:empatyczna Niektóre salony mają swoje nano BTSy i kto przechodzi koło salonu jest traktowany jako potencjalny klient. Playe mają podpisany roaming krajowy więc się łapią

2x abonament w Orangutanie po 30 zł. Szczekanie do wszystkich za free w abonamencie i bodajże 50 GB internetów w tym. Te internety wymusiłem jako stały, jeszcze ubiegłowieczny klient. W normalu cóś około 5 GB dają. I nie, nie zużywam nawet połowy.

Rodzicielce po wielu latach wymieniłem a raczej przeniosłem nr z Plus`kwy do Pomarańczowego prepaid. Też ładowane za 30 zł miesięcznie daje szczekanie nielimitowane do wszystkich sieci.
Zleciłem stałe doładowanie w banku i oprócz braku pakietów Internetu nie widzę różnicy.

No może taką, że w abonamencie mogę sobie wziąć aparat i z automatu dopłacać minimum z 50 zł do rachunku.

Wiem, że np w Play jest jeszcze taniej, zwłaszcza jeśli bierzemy tel. w abonamencie. I chyba faktycznie w każdej sieci i w dowolnej opcji - abonament, prepaid czy inny mix, umożliwia szczekanie nielimitowane do każdej sieci.

Gdzie te czasy, że się co do ułamka sekundy rozmowy liczyło? Albo płaciło za przychodzące...
Ja od lat jestem w jednej sieci z prostego powodu - jestem za leniwy, by porównywać oferty od operatorów i łeb mi od tego pęka.

:hubbabubba a jak ktoś miał pocztę? To było dopiero denerwujące. I naliczanie minutowe. Jak już poczta złapała to wiadomo, że minuta poszła i zawsze się zostawiało delikwentowi wiadomość w stylu "wyłącz pocztę Ty taki i owaki" Hitem wtedy był mój kuzyn. Jego powitanie na poczcie trwało 1m01s

Akurat przeniesienie z Plusa było bez sensu, skoro tam za dwie dychy od dawna są nielimitowane połączenia i trochę internetu - chyba że w grę wchodziła no. kwestia zasięgu.

:radysh "Też ładowane za 30 zł miesięcznie daje szczekanie nielimitowane do wszystkich sieci." W Playu za 25, z nternetem

Ja od pomarańczowych przeniosłem 2 prywatne telefony i 1 służbowy telefon i internet..
Odszedłem głównie z 3 powodów :

1) Byłem u nich 19 lat (z najstarszym numerem) i jedyne na co ich stać w stosunku do starego klienta było to kolejny telefon z tą samą śpiewką " Dzwonię w sprawie obniżenia kosztów i w związku z tym proponuję Panu dodatkowy abonament". Niemiłosiernie mnie to wkurzało.

2) Wprowadzenie obligatoryjnych PIN-ów do kart i wmawianie ludziom, że "Prawo się zmieniło i jest to teraz obowiązkowe" (jakoś u innych nie było to obowiązkowe). O telefon może bym się nie czepiał ale PIN którego nie da się wyłączyć w routerze zainstalowanym na stałe w biurze oraz perspektywa codziennego wklepywania PINu żeby całe biuro miało internet - mało zabawne. Uprzedzę że mój router, starannie wybrany ze względu na inne walory nie ma opcji zapamiętania PINu do karty. Po wielodniowej walce z salonami i konsultantami na infolinii zrobili mi odpłatną ( 50 zł ) wymianę karty na moje życzenie na taką bez PINu. Jak karta przyszłą to okazało się że faktycznie jest bez PINu ale w tej taryfie ona działać nie może....Umowa została rozwiązana z uwagi na "brak możliwości świadczenia usługi przez operatora" ale 50 zł za wymianę karty nie zwrócili.

3) u fioletowych za to samo płacę o 90 zł mniej miesięcznie i dali mi jeszcze jeden internet gratis.

:mroovek
Ad. 1) Gówniane propozycje dla starych abonentów to niestety standard w większości sieci (firmowe telefony mam w T-mobile, domowe w Plusie).
Zauważyłem, że podejście zmienia się diametralnie po tekście w rodzaju: "Nie jestem zainteresowany, Doczekam do końca umowy i będę zmieniał operatora - InnaSiceć, przy przejściu daje dużo lepsze warunki. A teraz nie mam już, niestety czasu na dalszą rozmowę". I rozłączenie. Po paru dniach dzwonią z fajniejszymi ofertami.