Nadesłała Zenobia Kartoffel:
Wszystko wydarzyło się kilka lat temu w Holandii. Wujek mojego męża jechał późnym wieczorem ze swoją żoną do domu. W pewnej chwili zauważyli na ulicy jakieś pudło. Ciocia pomyślała, że to kuchenka mikrofalowa (tutaj ludzie często wystawiają na ulicę to, co nie jest
im już potrzebne). Zatrzymali się więc i włożyli pudło do bagażnika. Po chwili zorientowali się, że jedzie za nimi radiowóz na sygnale. Ciotka, bardzo zirytowana pouczyła wujka, że na pewno znowu jechał za szybko. Zatrzymali się więc i wujek zapytał policjanta czy przekroczył prędkość. Policjant odpowiedział:
- Nie byliśmy w stanie tego sprawdzić, bo ukradliście nam radar.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą