Dipa Vasudeva Das kupił niedawno starego vana i postanowił zaadaptować go do swoich celów. Jako że Dipa jest praktycznie nomadą, facetem, który uwielbia podróżować i któremu ciężko usiedzieć w jednym miejscu, samochód miał mu służyć również za dom...
Tak w chwili kupna prezentował się van. Nudny, biały i bez okien.
Wnętrze również typowe dla samochodów dostawczych. Stare fotele z prastarymi obiciami wręcz piszczały, aby coś z nimi zrobić...
Widząc potencjał drzemiący w samochodzie, Dipa zabrał się do pracy.
Celem było stworzenie miejsca, w którym mógłby mieszkać i spać. Zaczął od wyrzucenia ze środka praktycznie wszystkiego i dodania stelażu, gdzie mógłby chować niektóre przedmioty.
Następnie obił wnętrze vana panelami.
I zamontował okno w dachu, żeby promienie słoneczne naturalnie oświetlały wnętrze "mieszkania".
Tak wyglądało wnętrze pojazdu po zamontowaniu paneli ściennych...
...oraz pierwszych mebli.
Żeby łatwiej było wejść do środka, Dipa zamontował także boczne drzwi.
Pod każdym skrzydłem drzwi znajduje się sprytnie schowana długa, wysuwana szuflada.
Częściowo składane drzwi zapewniają dodatkowe źródło światła.
Za drzwiami, wewnątrz vana, znajduje się obniżana podłoga, dzięki której można skorzystać ze zlewu.
A jak wygląda tył samochodu?
Schowek na rowery, minipatio oraz otwierane okno - kolejne potencjalne źródło światła.
W środku znajduje się coś na wzór salonu, gdzie Dipa może wypić herbatkę
Oraz biurko do pracy...
W nocy przestrzeń ta służy jako wygodne, dwuosobowe łoże.
Miejsce znajdzie się także dla przyjaciół i dla psa.
Rozsuwane panele podłogowe zwiększają komfort dla gości.
Oraz ujawniają dodatkowe schowki na niezbędne sprzęty.
Na zimne noce jest specjalny kominek.
Oraz komin na dachu, którym odprowadzany jest dym z kominka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą